sobota, 13 września 2014

Lenistwo mnie dopadło...

No i tak... lenistwo mnie dopadło. Mimo tego, że w prawie każdy weekend wyjeżdżam gdzieś rowerem to do tej pory nie napisałem żadnej relacji z wyprawy. Zdjęć uzbierało się dużo, zapisów tras w formie śladu GPS też jest sporo, zapisków z przejechany kilometrów już trochę mniej.

Brak czasu jest spowodowany przede wszystkim pracą na etacie oraz pracą dodatkową, wykonywaną popołudniami (pisanie artykułów). Do tego dochodzą inne sprawy związane z życiem codziennym i już na pisanie bloga o podróżach rowerem nie zostaje wiele czasu.

Dzisiaj postanowiłem zebrać wszystkie materiały i stworzyć kilka wpisów, które streszczą mniej więcej gdzie byłem i co widziałem. Pewnie chronologia mi się trochę pomiesza, jednak postaram się dodawać daty do postów. Zamieszczę trochę zdjęć czy to z komórki czy z aparatu, tak żeby wszyscy zobaczyli, że Lubelszczyzna i Zamojszczyzna to doskonale tereny do wypoczynku i rekreacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz