Dzisiaj
pogoda do jazdy była fantastyczna. Od samego rana słońce świeciło bez przeszkód
w postaci chmur. Chwile poczekałem, aż promienie słońca ogrzeją nieco powietrze
i około godziny 11 wyruszyłem w trasę. Wycieczka miała być „na lajcie” i taka
była, sam asfalcik. Z Wysokiego skierowałem się w stronę Krzczonowa, przez
Giełczew i Gierniak. Moje uszy, przyzwyczajone do letnich upałów, już po kilku
kilometrach dawały do zrozumienia, że mogłem wziąć ze sobą jakąś opaskę... No
ale cóż, nie chciało mi się wracać po coś ciepłego na głowę, więc jeszcze
mocniej naciskając na pedały popędziłem w stronę Krzczonowa.
Za
Krzczonowem przystanąłem w parku krajobrazowym, a oto parę fotek z postoju.
![]() |
Krzczonowski Park Krajobrazowy. |
![]() |
Legenda o śmierdzącym źródełku i mogiłach szwedzkich. |
![]() |
Rezerwat Leśno-Stepowy Las Królewski. |
![]() |
Rezerwat Leśno-Stepowy Las Królewski. |
![]() |
Rezerwat Leśno-Stepowy Las Królewski. |
Krzczonowski
Park Krajobrazowy jest miejscem warty zobaczenia, chociaż tego dnia zwiedzałem
go tylko za pomocą tablic informacyjnych... Niemniej jednak i z nich
dowiedziałem się sporo.
Po
oględzinach informacji na tablicach wyruszyłem w stronę miejscowości Żuków
Kolonia gdzie przystanek autobusowy jest wyposażony w bardzo przydatny gadżet…
Po chwili
odpoczynku i kilku łykach płynu z bidonu wyruszyłem dalej. Dojeżdżając do drogi
numer 835 skręciłem w prawo i pojechałem przez Rybczewice, Częstoborowice aż do
Żółkiewki. Po drodze przystanąłem, aby zrobić kilka fotek budowli sakralnej w
Pilaszkowicach.
Dojeżdżając
do Żółkiewki ukazały się moim oczom elektrownie wiatrowe, które czekały na
złożenie po obu stronach drogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz