Szlak będzie zahaczał o najciekawsze przyrodniczo i kulturalnie zakątki wschodniej i północno-wschodniej Polski. Projekt wschodnie szlaku rowerowego zakłada, iż na trasie rowerzysta będzie napotykał:
- co 5-10 km parking dla rowerów
- co 15-30 km parking dla rowerów, obiekty restauracyjne, sklepy spożywcze oraz rowerowe
- co 50 km obiekty noclegowe
Swoją drogą bardzo optymistyczne założenia, bo jeżeli do parkingów rowerowych nie można mieć zastrzeżeń, to do obiektów handlowych przy szlaku już tak, gdyż pojawia się pytanie czy liczba turystów będzie tak duża, aby opłacało się uruchamiać tego typu placówki.
Całość trasy będzie liczyła około 1980 kilometrów. Na promocję projektu w mediach zarezerwowano aż 24 mln zł... a więc bardzo dużo. Kwota moim zdaniem jest mocno przesadzona, jednak w tym kraju nic mnie już nie zdziwi, skoro minister spraw zagranicznych, który ukończył angielską uczelnię wyższą wydaje na konsultacje swoich przemówień w języku angielskim 266 tyś złotych, chwaląc się przy tym gdzie popadnie jak to on nie zna języka angielskiego.
Dobra, kończę już z tym narzekaniem :D Mam nadzieje, że jednak coś z tego dobrego wyjdzie. Przybędzie miejsc pracy na ścianie wschodniej, a rowerzystom projekt ten ułatwi zwiedzanie naszego pięknego kraju. Więcej informacji na temat tej inicjatywy można poczytać na jej oficjalnej stronie www.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz